Obserwatorzy

czwartek, 24 maja 2012

To lubię.

Postanowiłam dzisiaj przedstawić faceta,który zainspirował mnie,aby zacząć malować duże obrazy.Plik przysłała mi córka,która często mnie pociesza takimi perełkami. Jest to twórczość malarza ,pochodzenia wschodnio-europejskiego .Nazywa się Leonid Afremow.Nie potrafię słowami opisać to co czuję,gdy oglądam jego obrazy.Nazwałam je ,,deszczowymi obrazami".Są przepiękne.
Jeszcze jeden twórca tak do mnie przemawia.Jest to Igor Żenin , ten z kolei zajmuje się fotografią. To niesamowite jak ze zwykłego fotosu można stworzyć dzieło sztuki.
Bardzo silnie przemawiają do mnie obrazy,a jeszcze w połączeniu z muzyką mam całkowity odlot.
Zawsze lubiłam chodzić na wystawy malarskie i mimo że nie miałam wykształcenia w tym kierunku,potrafiłam prawidłowo ocenić wartość obrazu.Miałam ten szósty zmysł,który pomagał mi wybrać to co dobre.                                                                                                                                                   Będąc na emeryturze zajmowałam się wieloma robótkami :haftowałam krzyżykiem,robiłam serwetki, chusty na szydełku,nie obca jest mi praca na drutach.Początkowo malowałam pastelami.Sprawiało mi to dużo radości.Pewnego razu dostałam pudełko farb olejnych.Teraz jest to moja ulubiona technika.      Moje obrazy są kolorowe i wesołe.Bardzo lubię malować.Przy tej pracy odpoczywa i nabieram energię na cały dzień.Tak jak praca w ogrodzie,wcale mnie nie męczy.
Internet też pozwala mi na utrzymanie zdrowia psychicznego.Mogę podziwiać wiele prac słynnych malarzy nie wychodząc z domu.Bardzo mi to odpowiada,Do jutra.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz