Obserwatorzy

środa, 30 stycznia 2013

Rolada z orzechami.

                                                           
Motto dnia:   Nasze  szczęście nie zależy od  posiadania rzeczy, lecz od  posiadania radości.

                                                  Michel de Montaigne


Dzisiaj było wyjątkowo ciepło. Wybrałam się na działkę, na spacer.Całe szczęście,że wzięłam nieprzemakalne buty,bo było bardzo mokro.Niemniej przechadzka sprawiła mi ogromną przyjemność.Na grządkach było jeszcze sporo śniegu i wszystko spało zimowym snem.
Po powrocie zabrałam się za łuskanie orzechów.Zostało mi jeszcze sporo, a nie chciałam ich zmarnować tak jak w ubiegłym roku. Wiosną zrobiły się czarne i trzeba było je wyrzucić. Wprawdzie narazie nie piekę,ale postanowiłam przyrządzić potrawę obiadową,aby wykorzystać orzechy.
Znalazłam w moich przepisach ciekawą potrawę z zastosowaniem orzechów włoskich.
Danie to jest bardzo smaczne,ale składniki są  obliczone na 12 porcji,więc najlepiej przyrządzić je wtedy, gdy spodziewamy się większą ilość gości na obiedzie.

                                               Rolada z indyka nadziewana mięsem i orzechami.

                            Pierś indyka
                            1,35 kg mięsa mielonego z wołowiny[może być też z indyka
                                   wypróbowałam i nawet wolę]
                            40 dkg. tartej bułki [radzę przyrządzić bułkę samemu, kupna zawiera chleb,
                                   a to zmienia smak mielonego.W przypadku smażenia kotletów,mięso przypala
                                   się]
                            2 szklanki orzechów
                            2 szklanki migdałów lub pistacji
                            3 jajka
                            przyprawy: gałka muszkatołowa,sól,pieprz biały,vegeta,cebula,czosnek.

Farsz przyrządzamy ze składników podanych w recepturze.Do mielonego mięsa dodajemy
bułkę,posiekane orzechy,przyprawy,drobno pokrojoną cebulę i czosnek przysmażone na oleju.Starannie mieszamy na jednolitą masę. Pierś indyka rozbijamy lekko i kładziemy na niej farsz i zwijamy roladę,
którą zawijamy szczelnie w folię do pieczenia.[Unikam aluminiowej].Roladę pieczemy około
2 godzin.Po upieczeniu odstawiamy do ostygnięcia. Podajemy z kluseczkami kładzionymi i dowolnym sosem.

wtorek, 29 stycznia 2013

Moje zdrowie. leki i nalewki ziołowe..



Motto dnia"   Stań po stronie Boga i zaświadczaj o normalności całym swoim życiem.


                                              Stefania Korżawska.


Przyjaciółka Bożenka przyniosła mi wczoraj bardzo ciekawą książkę pani Stefanii Korżawskiej traktującą o zdrowiu.Ponieważ postanowiłam między innymi zadbać o swoje zdrowie, bardzo się ucieszyłam ,ze zdobędę jeszcze dodatkową wiedzę.
Jest to książka o ziołach i ich zastosowaniu w naszym życiu.Napisana bardzo przystępnie i interesująco.Tytuł ,,Wytrwać w zdrowiu".Napisała pani Stefania Korżawska.Przeczytałam ją jednym tchem.
Dowiedziałam się też,że mój ukochany żywokost ma wiele zastosowań.Zastosowano go po oparzeniu.Rozpuszczono kamienie żółciowe.Odbudowano ubytek w kości.
Co roku wykopuję korzenie tej cudownej roślinki.Robię żel do nacierania,a teraz będę robić jeszcze syrop,właśnie na kamienie żółciowe.
W moim wieku warto raz do roku przeprowadzić kurację oczyszczającą.
Ksiązka nie jest duża i prędko się czyta.Jest w niej wiele recept na schorzenia,którym farmaceutyki z apteki niewiele pomagają.
No i naleweczki z ziół.Nie zawsze są smaczne,ale jak pomagają!
Moje nalewki z malin sprawdziły się wielokrotnie przy zaziębieniu,tak jak nalewka na zielonych orzechach włoskich przy leczeniu nie strawności.
Ostatnio wpadła mi w ręce receptura na nalewkę leczącą migrenę i wzmacniającą stawy.


                      Nalewka z ginem.


                   1 butelka 0,75 litra ginu
                    15 dkg.rodzynek


Rodzynki zalewamy ginem i odstawiamy na2 tygodnie.Następnie odcedzamy gin.Stosujemy raz dziennie.Pijemy zmieszany z tonikiem w proporcji 50-50.
rodzynki można zjeść ,lub dodać do ciasta drożdżowego.W trakcie pieczenia zapach alkoholu wietrzeje.

środa, 23 stycznia 2013

Rozmyślania. Biała zupa w zielone kropki.

Motto dnia:   Szczęśliwy w żywocie,kto dąży ku cnocie.


Tak sobie siedzę przed laptopem i rozmyślam jak człowiek jest sam ze swoimi myślami.Gdy mama była ze mną,to chociaż nie rozumiała o czym mówię,ale mnie słuchała. Teraz pozostał mi tylko internet.
Mówię i mówię,ale on mi nie odpowiada.Trudno,ale z tego powodu nie czuję się wcale nieszczęśliwa.
Wprawdzie nie  zamierzam być cnotliwa,ale też będę radosna i pełna optymizmu. Mam zamiar żyć dalej,pamiętać o mamie i być szczęsliwą.
Zaraz sobie ugotuję pyszną zupę,akurat na zimowy okres.W obecnych czasach w marketach można dostać wszelkiego rodzaju warzywa,nawet te typowo sezonowe.Mój wnuk bardzo lubi wszystko co zielone,ale nie pogardziłby też zupą z samych białych warzyw.

                                           Biała zup 

                        cebula,
                        por[bez zielonego]
                        czosnek,
                        ziemniaki,
                        korzeń pietruszki,
                        korzeń sekera,
                        szparagi,lub kalafior,
                        woda,mleko,
                        Parę listków pietruczki zielonej posiekanej,
                        różne ziarna pestkowe.
                        kości rosołowe.

Kości rosołowe  z kurczaka ,lub indyka ugotować w nie wielkiej ilości wody. Wywar odcedzić i gotować na nim warzywa do miękkości.Przyprawic solą i pieprzem.wywar uzupełnić mlekiem.
Na koniec dodać pestki dyni,słonecznika i inne.Biel można złamać zieloną pietruszką.
Bardzo smaczna zupa na zimowe obiadki.

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Dbaj o zdrowie zgodnie z grupą krwi. Bukiet z warzyw.

Motto dnia:   Niezależnie od tego,kto był ojcem choroby, zła dieta 
była napewno jej matką.


Zdrowie to bez wątpienia najważniejsza sprawa w życiu. Bez dobrego samopoczucia i harmonii, nie wydarzy się nic pozytywnego. Największy wpływ na zdrowie mamy ,gdy odżywiamy się prawidłowo. Bardzo mądra dieta jest oparta na grupie krwi.Ja mam grupę krwi AB  RH+

                         restaurants.pl Wszystko mamy we krwi

Mam najmłodszą grupę krwi i rzadką w populacji ludzkiej.Czytając charakterystykę na stronie doszłam do wniosku, że wszystko się zgadza.
Nie przepadam za mięsem, a jeżeli już to najlepiej indycze.Inne produkty też pokrywają się s tym co lubię.
We krwi mamy wszelkie informacje na temat naszego ciała, nasze DNA, grupę krwi, charakter i osobowość oraz predyspozycje zdrowotne.Tak więc mamy tam wszystkie informacje na nasz temat.
Także w ezoteryce  istnieje pogląd,że krew jest siedliskiem duszy.Z tego wynika , że krew jest najważniejsza.W wyżej wymienionym linku jest zawarta obszerna informacja na ten temat.W związku z tym polecam potrawę,która była w każdej restauracji w menu, w czasach PRLu.Dzisiaj podają warzywa jako dodatek do dań,ale są one niesmaczne i nie dogotowane.

                                                 
                                                                      Bukiet z warzyw.

                                               1 nieduży kalafior
                                               1brokół
                                               3 marchewki
                                               20 dkg. fasolki szparagowej
                                               20 dkg. młodych ziemniaków
                                               masło
                                               bułka tarta.

Warzywa dzielimy na cząstki. Gotujemy osobno ziemniaki z marchewką, kalafior z brokółem i ziemniaki.Każde z tych warzyw gotuje się inaczej.Do gotowania warzyw  dodajemy kostkę rosołową.Po ugotowaniu wykładamy warzywa na półmisek i polewamy masłem z bułką tartą w wersji bardziej kalorycznej,lub samym masłem.Danie to dostarczy nam dużo składników odżywczych.                                        

                             

piątek, 18 stycznia 2013

Miłość bezwarunkowa. Tort ,,Pedziwiatr"

Motto dnia:   Miłość bezwarunkowa nie działa wybiórczo,tak jak i blask słońca pada na wszystko bez wyboru. Nie wyróżnia jednej osoby spośród innych.Nie wie co to  wyłączność.Kiedy opiera się na wyłączności, nie jest miłością Boga, lecz miłością ego.


Ostatnio natknęłam się w internecie na temat miłości bezwarunkowej. Dopóki ludzie nie nauczą się kochać bez warunków,dopóty nie osiągną prawdziwego szczęścia.
Wielu z nas nie wie co to miłość bezwarunkowa.Miłość najczęściej kojarzymy z seksem,pociągiem fizycznym,który po pewnym czasie zanika i pozostaje pustka, która z biegiem czasu zapełnia się niechęcią,żalem i pretensjami do świata i partnera.
Bardzo przystępnie napisano o miłości bezwarunkowej na stronie Transformacja 2012
złoty wiek -stan zakotwiczenia w piątym wymiarze polecam.
Wyzwólmy się z trzeciego wymiaru,kultywujmy szczerą i bezwarunkową miłość do wszystkiego  i połączmy się z Jednością ze wszystkim Co Jest.
Umysł przepełniony strachem,nienawiścią,żalem i pretensjami trzyma nas w pułapce dualności i nie pozwala iść dalej w rozwoju duchowym, a o to przecież chodzi.Starając się osiągnąć wyższy stopień duchowości, osiągamy też lepsze zdrowie,młodszy wygląd jednym słowem promieniejemy,ale nie przez chemię, tylko z wnętrza. Chciałabym,aby Ci co czytają moje wynurzenia wiedzieli,że mój blog jest dla ciała i już dla ducha.Na koniec pragnę podzielić się przepisem na tort,który zrobiła moja córka.Nazwałam go Pędziwiatr, bo szybko się robi.Nie polecam go młodym adeptkom,bo nigdy nie nauczą się dobrze  cukiernictwa,kożystając z tego rodzaju przepisów.

                                                    Tort ,,Pędziwiatr"

                        Jedno opakowanie ciasta czekoladowego ,,Duża blacha"
                     
                                                   Krem chałwowy

                       30 dkg. chałwy
                        3 jajka
                        2 łyżki cukru
                        15 dkg. masła
                     
Ciasto upiec według przepisu na opakowaniu w tortowej formie 25 cm..Chałwę pokruszyć.Jaja ubić z cukrem na parze,ostudzić.Dodać masło.Wybierać masło z jak najmniejszą ilością dodatków.Dokładnie utrzeć mikserem,dodając chałwę.Ciasto przekroić na  trzy części.Pierwszą warstwę posmarować kremem.Drugą dżemem,najlepszy wiśniowy. Można tez wykorzystać wiśnie z nalewki.Cały tort posmarować kremem.Ozdobić pokruszoną chałwą. I już prawda , że łatwe?


czwartek, 10 stycznia 2013

Co dalej?

Motto dnia:   Jest na świecie taki rodzaj smutku,którego nie można wyrazić łzami. 
Nie można go nikomu wytłumaczyć.
Nie mogąc przybrać żadnego kształtu,osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.

W poniedziałek odbył się pogrzeb Mamy w Gdańsku.Została pochowana w tym samym miejscu co Tato i młodszy Brat.Czuję się dziwnie.Nie potrafię określić tego uczucia.Dopóki żyła Mama,nawet gdy  była nieobecna duchem, czułam się jak czyjeś dziecko.Teraz odczuwam pustkę.Mimo,że mam dzieci i wnuki,to czuję wielką samotność.Dzieci są daleko,zajęte własnymi sprawami.Co dalej?
Przyjechałam do domu,a tu pusto.Nawet nie mam co sprzątać,bo w szoku zrobiłam wszystko przed pogrzebem.Muszę na nowo organizować sobie życie.Czy dam radę?

Mam nadzieję że tak.