Obserwatorzy

poniedziałek, 25 lutego 2013

Słodki Gdańsk. i czekolada.

Motto dnia : Najlepiej w domu.



Tyle lat byłam poza Gdańskiem.Teraz nie poznaję tego miasta.Tyle się tu zmieniło.
Przez te sześć lat wybudowano bardzo dużo domów,
ulic i budynków użyteczności publicznej.
Jedne podobają mi się,ale są też i takie ,które nie bardzo satysfakcjonują moje gusta.
Jest takie miejsce na Zaspie,koło domu mojej córki.Był tam piękny park,gdzie ludzie chodzili na spacery.
Biegały tam dzieci.Właściciele psów mogli wyprowadzać tam swoje pupilki. Teraz stoją wysokie brzydkie domy.
Może gdy je wykończą, coś się zmieni,ale spacery można będzie uprawiać tylko między blokami.
Smutne to.
Od jutra zaczynam zwiedzać Gdańsk.Aż się boję co zastanę na mojej ukochanej Starówce.
W następnych dniach pojadę też do Sopotu i Gdyni.Mam tam dużo znajomych i chciała bym niektórych odwiedzić.
Cieszę się na te spotkania. Nie widziałam tych ludzi już ponad sześć lat.
Teraz na osłodę podam ciekawy przepis na deser.

                                                Czekoladowa terrina

                                   5 gorzkich czekolad po 100 gr.
                                   2 kostki masła
                                   15 żółtek
                                   1/2 kg. cukru pudru
                                   1 litr śmietany 30 %, albo i więcej
                                   100 gr. kakao
                                   50 ml.likieru aromatycznego

Czekoladę rozpuszczamy na parze.Pod koniec dodajemy pokrojone na kawałki masło.Żółtka ucieramy z cukrem.Śmietanę ubijamy na sztywno.Łączymy wszystkie składniki. Uzyskaną masę wkładamy do formy
wyłożonej folią spożywczą.Wstawiamy do lodówki na godzinę.
Deser wystarcza na 8 porcji.

                   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz