Motto dnia: Pieniądz przekształca wierność w niewierność , miłość w nienawiść, cnotę w występek,występek w cnotę,sługę w pana,głupotę w rozsądek,rozsądek w głupotę.
Karol Marks.
Odwiedziła mnie wnuczka,która też interesuje się zielarstwem.oczywiście zauważyła książkę ,którą ostatnio czytam.Pierwsze co zauważyła ,to była notatka zabraniającą.Co zabraniała? Oczywiście kopiowania,przepisywania i tak dalej.
Zrobiło mi się bardzo przykro.To jedno zdanie odebrało mi radość z czytania.Poczułam brak miłości i bardzo wybujałe ego.Zniechęciłam się do poznania innych książek tej autorki.
Używam nalewki z żywokostu już od czterech lat. Doszłam do opracowania receptury samodzielnie.
Wydobyłam ją z pokładów mojej podświadomości.
Z braku funduszy robiłam wszelkie nalewki na wódce,wychodziły bardzo smaczne.potem gdzieś wyczytałam,że czysty spirytus przede wszystkim konserwuje,dopiero wódka maceruje owoce lub zioła i najlepiej z niej się robi nalewki.
Nalewkę z żywokostu używam jako lek i kosmetyk z bardzo dobrymi wynikami.I co? Nie mogę podzielić się z nikim,bo popełnię plagiat?
Wiedza jest w nas od kiedy zaczęliśmy ją zdobywać w kolejnych wcieleniach.Często zdarza mi się, że kiedy czytam jakąś książkę,przyłapuję się na tym ,że ja to już wiem,a treść przypomina mi tylko o tym.
Różne receptury zielarskie,tak jak przepisy kulinarne powielają się w wielu publikacjach : książkach,czy prasie.
Powstawały na przestrzeni wieków metodą prób i błędów.
Dlatego bądżmy bardziej otwarci i szczerzy.Przecież te wszystkie właściwości ziół przekazały nam nasze babki i prababki.Mam całe kalendarze zapisane recepturami,które zdążyła mi przekazać mama.
Będę sukcesywnie dzielić się nimi na stronach bloga.
No,ale już koniec użalania się.Zrobię sobie na osłodę naleśniki, których przepis zaczerpnęłam z ksiązki
,,Cymes czyli kuchnia żydowska".
Słodkie co nieco.
1 jajko
1/4 szkl. mleka
3/4 szkl. śmietany 12% lub 18%
szczypta soli
1 szkl. mąki
olej do smażenia [dolewam do ciasta i smażę na suchej patelni]
Mleko,śmietanę i sól mieszam z mąką.Dodaję olej i smażę na rozgrzanej patelni. Na pierwszy nalesnik
patelnię smaruję sklarowanym masłem.Smażę tak,aby naleśniki zarumieniły się lekko. Placuszki powinny być trochę grubsze niż normalnie.Nadziewam je słodkim nadzieniem,zawijam boki z obu stron i zwijam w rulon.Zapiekam w naczyniu żaroodpornym około 10-15 minut.
Farsz z sera
2 szkl. twarogu
1 żółtko
1 łyzka sklarowanego masła[kupuje w Biedronce]
2-3 łyżki cukru
3/4 łyżeczki soli
lub
Farsz z jabłek
białko z 1 jajka
1 i 1/2 szkl. startych jabłek
4 łyżki cukru
1/2 łyżeczki cunamonu
3 łyżki sklarowanego masła
Białko ubic na pianę,lello wymieszać z jabłkami,cukrem icynamonem.Nadziewać naleśniki,a dalej jak wyżej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz