Obserwatorzy

środa, 17 października 2012

Próba Flaczki po włosku.

Wnuczka pokazała mi jak umieszczać zdjęcia w poście,a to takie proste.
Cieszę się ,że zdobyłam nową umiejętność.Jeszcze parę trików,a mój blog będzie barwniejszy i z bogatszą szatą graficzną.
Jest tyle ciekawych fotek w internecie,a ja jestem wrażliwa na obrazy wszelkiego rodzaju.Bardzo bolałam nad tym ,że nie umiałam ich umieszczać w postach.Teraz będę mogła każdy mój wpis ilustrować odpowiednim zdjęciem.
Zacznę od tego,że uzupełnię starsze posty ilustracjami współgrającymi z tematem.
Zrobiłam małą przerwę.Byłam na działce,ale ponieważ padał wczoraj deszcz,dzisiaj nie można było kopać ziemi,bo bardzo kleiła się do łopaty.Posprzątałam trochę zeschłych liści i wróciłam do domu.
znalazłam kilka odpowiednich fotografii .Zacznę teraz upiększać moje posty.
Przy każdej recepcie będzie odpowiednia fotka.Jest ich bardzo dużo i zawsze można znależć coś podobnego.Dopóki nie zdobędę własnego aparatu ,muszę korzystać z gotowców.
Przy okazji chcę podzielić się przepisem na flaczki po włosku,który zdobyłam będąc we Włoszech.

           1 kg.czystych flaków{można kupić gotowe }
           30 dkg.wędzonego boczku
           1 puszkę pomidorów{w Biedronce sa już bez skórki}
           1 seler naciowy
           1 nie duża cebula,lub czosnek pokrojony w plasterki podsmażony na oliwie
           sól,pieprz,oregano,przecier pomidorowy
wszystko dusić w garnku około 1/2 godziny.Podawać posypane startym parmezanem.Flaki powinny mieć konsystencję gulaszu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz