Obserwatorzy

piątek, 26 października 2012

Coś o polityce.

Przeczytałam wczoraj w wiadomościach gazety Wyborczej pewną ciekawostkę.
Niejaki rosyjski pisarz i działacz polityczny zaproponował podział Ukrainy między Polskę,a Rosję.
Przypomniał mi się zaraz pakt Ribbentrop- Mołotow z Polską w roli głównej.Nigdy tego nie robię,ale nie wytrzymałam i napisałam komentarz co o tym myślę.
Sprawdziłam dzisiaj inne komentarze.Są podobne do moich.
Że też jeszcze dopuszczają do głosu ludzi o tak chorych umysłach.Poleciłam temu panu ,aby się leczył.Pomyślałam też,a może to zwykła podpucha i naiwni Polacy dadzą się ,,wpuścić w maliny"?
Denerwuje mnie takie myślenie,ale politycy rosyjscy i radzieccy nigdy nie szanowali nas.Udawali przyjaciół,życzliwość,ale to nigdy nie było szczere i prawdziwe.Historia mówi sama za siebie.
Dzisiaj dzieje się tak samo.Politycy podają sobie ręce ,ściskają się i deklarują przyjażń,a jak się odwrócą,knują jak zaszkodzić.
Co do Ukrainy to skoro uzyskała niezależność,niech sama decyduje o sobie,nam nic do tego.Powinniśmy ich wspierać duchowo,ale nie manipulować.Zapomnijmy o przeszłości.Wybaczmy i prośmy o wybaczenie.
Mało interesuję się polityką,ale ostatnio często zaglądam do wiadomości,śledząc wydarzenia.Próbuję tropić fakty świadczące,o tym,że  rzeczywiście coś się wydarzy pod koniec roku.
Pewne małe ślady już można zauważyć .Nie będę ich tu wymieniać.
Jest dużo ludzi,którzy maja podobne myśli,ale wstydzą się przyznać,albo boją ,nie wiem czego.
Spotkałam się z takimi uwagami,że nas szpiegują,że to niebezpieczne,że nie należy się wychylać.
Ja osobiście kocham Polskę i jej naród.Chcę dla nas jak najlepiej.
Bądżmy życzliwi nie tylko dla rodziny,czy przyjaciół,ale dla wszystkich bez wyjątku.Nawet ten marny bezdomny zasługuje na odrobinę szacunku ,a przestępca na współczucie.Wszyscy jesteśmy dziećmi bożymi i zasługujemy na dobroć.
Polecam,przeczytajcie książki Władimira Megre,,Dzwoniące cedry Rosji" o wspaniałej kobiecie Anastazji.Przedstawia on wizję szczęśliwego,rajskiego życia.

czwartek, 25 października 2012

Dynia - słoneczko.-Zupa z dyni.

Nastała pora na dynie-symbol św. Halloween.W Polsce mało jeszcze się widzi to warzywo,a może owoc?Za to zupa z dyni jest dosyć popularna.Ja sama bardzo ją lubię .Pomijając ,że jest zdrowa,to jeszcze smaczna.Można ją robić w różnych wersjach.
Preferuję zupę z dyni na mleku-najmniej skomplikowana.Smaczna jest też na wywarze z rosołu.

                   Zupa z dyni.

         1/2 kg. duni pokrojonej w kostkę
         1 litr wywaru warzywnego ,lub mięsnego
         3-4 ziemniaki pokrojone w kostkę lub makaron
         1 cebula,2 ząbki czosnku podsmażone na maśle
                                                                1 szkl. śmietany do zupy
                                                                przyprawy:sól,pieprz,imbir pestki dyni prażone.
Jak przyrządzić ? To proste.Dynię i ziemniaki gotujemy do miękkości w wywarze.Makaron trzeba ugotować osobno.Nigdy nie ugotuje się w żadnym zagęszczonym płynie.Cebulę i czosnek posiekane i podsmażone dodajemy do zupy.Przyprawiamy do smaku. Na talerzu posypujemy pestkami dyni.Dodajemy śmietanę i smacznego!


Dynia jest jednym z najstarszych warzyw jakie zna ludzkość.Pierwsze datowania sięgają 7000 lat p.n.e.Pochodzi z Ameryki Południowej i Północnej.Była jednym z ważniejszych produktów spożywczych Indian.
Spotkałam książkę kucharską ,która zawierała 500 przepisów potraw z dyni.
Warto ją jeść.Ma masę odżywczych składników,a pestki  są skarbnicą pełnowartościowych tłuszczów nienasyconych.


                                                                Słodkie.Prawda?


Jest to bardzo ciekawa roślina. posiada około 20 gatunków.Od bardzo małych wielkości pomarańczy,do okazów dochodzących do 800 kg..Imponujące!

środa, 24 października 2012

Nauka czegoś jest fascynująca.-Smaczna.

Prawda,że piękne są fraktale.Udało mi się umieścić ten ruchomy obraz.Każda nowa umiejętność wywołuje we mnie uczucie radości.
Nigdy nie jest za póżno   na naukę czegokolwiek.
Początkowo,gdy dostałam laptopa,myślałam,że nie nauczę się swobodnie poruszać po internecie bez nauczyciela.Jestem z natury niecierpliwa ,jeżeli nie ma istotnych powodów.Czekanie na kogoś, kto mi pomoże,to nie dla mnie.
Zaczynam sama dociekać.Przekonałam się ,że wcale nie jest tak łatwo zepsuć komputer i to mi dodało odwagi.
Zbliża się zima,długie wieczory,będę dalej zgłębiać tajniki internetu.
Bardzo lubię malować,wykonywać różne prace ręczne,ale to można wykonywać tylko przed południem.Wieczory będą dla komputera!
Bardzo lubię też gotować,próbować nowe potrawy.Na to wystarczy pora południowa.
Podzielę się przepisem ,który sama zmodyfikowałam zainspirowana recepturami z internetu.
Jest to codzienna potrawa z mięsa mielonego.Ja używam najczęściej mięso z indyka.Jest miękkie.Ma mało tłuszczu,nie wymaga długiego czasu smażenia.No i jest naprawdę smaczne.  Nazwałam tą potrawę Smaczna.

                                    Smaczna.
     1 kg.mielonego z indyka {najlepsze jest w Biedronce}
    4 duze cebule
    3 jajka
   6 łyżek tartej bułki {robię sama}
   sól,pieprz.

Mięso,,pokrojoną cebulę,2 jajka,sól i pieprz wyrabiamy na jednolita masę .Formujemy dość duże kule.
Moczymy w roztrzepanym jajku i panierujemy w tartej bułce.Smażymy na rozgrzanym tłuszczu.Przekładam do żaroodpornego naczynia i zalewam pomidorami pokrojonymi w kostkę.Pomidory kupuję też w Biedronce,już obrane ze skórki.Zapiekam w piekarniku w 180 stopniach C.
Ogólnie to jestem wielką szczęściarą.Mam Biedronkę,Lidla,Inter Marche i Aldi dosłownie kilka kroków od domu..

wtorek, 23 października 2012

halloween.

Za parę dni będziemy obchodzić najsmutniejsze Święto w roku dla chrześcijan ,no może dla wiernych z południowej Ameryki nie.
Oni inaczej postrzegają śmierć.
Próbowałam poznać zwyczaje innych,ale jest to tak obszerny temat,że odpuściłam.
Już u zarania dziejów ludzie czcili umarłych.
Wracając go Święta Halloween, historia tego święta sięga do czasów celtyckich,a może jeszcze dawniej.W  obecnej,a może podobnej wersji powstało to święto w 16- tym wieku w Szkocji i przez wieki rozprzestrzeniło się na cały świat,
Jest to święto szczególnie mile widziane przez dzieci,chyba ze względu na słodycze
W dzielnicy w ,której mieszka mój syn, już od kilku lat dzieci obchodzą uroczyście wigilię Wszystkich Świętych.Przejęły nawet te negatywne zwyczaje,starsi chłopcy zabierają młodszym słodycze,
Dorośli też urządzają przyjęcia.Przebierają się i bawią jak w karnawale.
Stara tradycja w Polsce tez czci tych,którzy odeszli,ale inaczej,na smutno.Adam Mickiewicz opisał to w Dziadach,ale teraz wystarczą już tylko kwiaty i znicze.
Dopóki mama chodziła,odwiedzałyśmy cmentarz w dzień Wszystkich Świętych, zauważyłam dużo grobów Romów.Dowiedziałam się że w naszym mieście jest dosyć duża społeczność tej
 narodowości.Jedynie oni jeszcze zachowali podobne zwyczaje jak dawni Polacy.Przychodzą na groby swoich bliskich z poczęstunkiem i ucztują.
My ograniczamy się do zapalenia światełka i postawienia kilku kwiatów.Już nie każdemu chce się pozostać na nabożeństwie.

Widziałam w Biedronce takie ładne czerwone dynie i wiem że mamy kupują je dla dzieci na lampiony.Podoba mi się to .Taki wesoły zwyczaj

środa, 17 października 2012

Próba Flaczki po włosku.

Wnuczka pokazała mi jak umieszczać zdjęcia w poście,a to takie proste.
Cieszę się ,że zdobyłam nową umiejętność.Jeszcze parę trików,a mój blog będzie barwniejszy i z bogatszą szatą graficzną.
Jest tyle ciekawych fotek w internecie,a ja jestem wrażliwa na obrazy wszelkiego rodzaju.Bardzo bolałam nad tym ,że nie umiałam ich umieszczać w postach.Teraz będę mogła każdy mój wpis ilustrować odpowiednim zdjęciem.
Zacznę od tego,że uzupełnię starsze posty ilustracjami współgrającymi z tematem.
Zrobiłam małą przerwę.Byłam na działce,ale ponieważ padał wczoraj deszcz,dzisiaj nie można było kopać ziemi,bo bardzo kleiła się do łopaty.Posprzątałam trochę zeschłych liści i wróciłam do domu.
znalazłam kilka odpowiednich fotografii .Zacznę teraz upiększać moje posty.
Przy każdej recepcie będzie odpowiednia fotka.Jest ich bardzo dużo i zawsze można znależć coś podobnego.Dopóki nie zdobędę własnego aparatu ,muszę korzystać z gotowców.
Przy okazji chcę podzielić się przepisem na flaczki po włosku,który zdobyłam będąc we Włoszech.

           1 kg.czystych flaków{można kupić gotowe }
           30 dkg.wędzonego boczku
           1 puszkę pomidorów{w Biedronce sa już bez skórki}
           1 seler naciowy
           1 nie duża cebula,lub czosnek pokrojony w plasterki podsmażony na oliwie
           sól,pieprz,oregano,przecier pomidorowy
wszystko dusić w garnku około 1/2 godziny.Podawać posypane startym parmezanem.Flaki powinny mieć konsystencję gulaszu.

wtorek, 16 października 2012

Sosy.-hutnej.

W sobotę odwiedziła mnie moja wnuczka,która jest teraz w Krakowie na stypendium naukowym.Oczywiście babcia zadbała przede wszystkim o to,aby dobrze nakarmić wnuczkę.No i udało się.Najlepiej smakował jej chutnej z jabłkami.Oczywiście dałam jej kilka słoiczków do Krakowa,ale ponieważ zrobiłam tylko kilka ,skończyły się.
Na szczęście znajoma miała jeszcze kilka owoców. Trzeba przyznać ,że miała największy zbiór w okolicy.
Podarowała mi trzy dorodne cukinie.Mogłam zrobić jeszcze parę słoiczków.

Po oczyszczeniu miałam 2 kg.czystego miąższu .Wyszło mi 15 słoiczków .Oto przepis.Znalazłam go w internecie Na stronie cincin.cc czy coś takiego,ale nie wszyscy mogą trafić.Dlatego podam przepis w tym poście.

                             Chutnej z cukinii z jabłkami.
2 kg. oczyszczonej cukinii
2 kg.jabłek kwaskowych
1,5 kg. cebuli
200gr. startego chrzanu
1 kg. cukru
300gr. octu winnego
przyprawy według gustu{cynamon,kardamon,chilli}.Trochę soli do smaku.

Wszystkie składniki drobno pokroić, pogotować.Po ostudzeniu zmiksować.Przełożyć do słoiczków.Pasteryzować 10 min.
Pasują do mięsa,wędlin.Do  wszystkiego co wymaga sosu.Rodzina będzie zachwycona.Smacznego!




poniedziałek, 15 października 2012

Książki.

Bardzo lubię czytać.Ostatnio wspomniałam o tym sąsiadce.Na następny dzień przyniosła mi parę egzemplarzy.Między innymi jedną książkę Danikena. Czytałam już kilka tytułów tego autora.nawet mi się podobały.Tą też przeczytałam z przyjemnością. Zaraz też przypomniały mi się kontrowersyjne opinie o tym autorze.Że nie ma wykształcenia w tym  kierunku,że nie wie co pisze itd.
Jest pisarzem.Nie wiem skąd czerpie wiadomości,ale większość swoich wiadomości dokumentuje zdjęciami i dokładnymi opisami.
Lubię jego książki, nawet jeżeli nie są oparte na naukowych przesłankach,to i tak czyta się je ,,jednym tchem".
Przypominają mi książki Juliusza Verne .W epoce kiedy powstawały,były czystą fikcją,a teraz?
Ludzkość osiągnęła jeszcze więcej.

Może też nadejdzie czas,zostaną odkryte fakty potwierdzające teorie Danikena.
Jeżeli ktoś interesuje się archeologią,to na pewno słyszał on Michaelu Cremo i jego książce ,,Archeologia Zakazana".Wszystko jest możliwe.
Bardzo podobają mi się tego typu fotosy.Jeszcze nie umiem tak robić,ale jest ich tyle w internecie,że chyba nie warto się uczyć,a może warto?
Lubię też obrazy,takie nastrojowe,za mgłą,o nietypowej barwie.Bardzo pobudzają moją wyobrażnię i inspirują.
Od dzisiaj będę ubarwiać moje posty zdjęciami.


środa, 10 października 2012

Esmeralda i spółka.-Cymas zmarchwi

Jakiś czas temu zrobiłam głupstwo i wysłałam prożbę do firmy ZAAP sp.zo.o. o wróżbę.Kierowała się mną ciekawość,chociaż nie wierzę w takie poczynania, a raczej przekora,jak to wygląda.No i zaczęło się.Co miesiąc dostaję pocztą propozycję cudownej pomocy w uzyskaniu szczęścia finansowego i uczuciowego.Pani Esmeralda,Deeren van Horn czy Nikolas ,postaci zaczerpnięte z filmów,zapewniają mnie ,że mają na to sposób,muszę zapłacić tylko 80 zł.List składa się z czterech stron maszynopisu. Musiał się ktoś natrudzić, aby napisać coś takiego, że komo dotychczas byłam bardzo nieszczęśliwa,miałam masę kłopotów,ciągły brak gotówki i w ogóle same nieszczęścia.Tym czasem moje życie nie było takie złe.Jeżeli mialam jakieś problemy,to najczęściej z własnej winy,a nie z powodu jakiegoś fatum. Tym bardziej teraz,gdy wszystkie wzloty i upadki są poza mną.Rodzina ma ustabilizowane życie,a ja martwię się tylko tym ,co ugotować mamie na obiad.
Może jedynym problemem jest w tej chwili,czy odpisać na te bzdury,czy nie.
Szczęście sami sobie tworzymy poprzez nasze myśli i uczynki.Jaką energią emanujemy takie przyciągamy zdarzenia i emocje.
Staram się myśleć pozytywnie,czynić dobro,nie tworzyć negatywnych wizualizacji i zdarzeń.
Żydzi w Nowy Rok przygotowywali między innymi potrawę z marchwi,gdzie warzywo to symbolizowało złote monety i wyrażało życzenia dostatku.
Nie warto tracić pieniędzy na wątpliwe wtóżby,lepiej ugotujmy sobie cymes z marchwi.A oto przepis.

                   Cymes z marchwi i jabłek

             4 szkl.startej marchewki
             1 łyżka kaszy jęczmiennej
             3/4 szkl.startego jabłka
             3 łyżki masła
             1/2 szkl.wody
             1/2 łyżeczki soli
             2  łyżeczki cukru
             1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej.

Wszystkie składniki włożyć do garnka,wymieszać,doprowadzić do wrzenia.Dusić na bardzo małym ogniu przez 1 i 1/2 godziny.Mieszać potrawę kilkakrotnie.W razie potrzeby dodać 2-3 łyżki wody.
Może ta potrawa nie pomnoży nam  kasy ,ale na pewno poprawi humor,bo jest bardzo smaczna.


niedziela, 7 października 2012

Pisma Święte.

Na świecie mamy kilka prastarych pism mogących pretendować do miana świętych.Począwszy od najstarszych glinianych tabliczek klinowych ,hinduskich Ved, Biblię, Koran po Kodeks Majów.Jednak żadna księga nie wywołała tyle złych emocji,agresji i negatywnych działań co Koran i Biblia.Maże dlatego,że mają najwięcej wyznawców?
Ostatnio głośno było o występie Madonny w Polsce.Bardzo mi się spodobała postawa Polaków,którzy zbojkotowali występ tej pani pragnącej zdobywać rozgłos ranieniem uczuć ludzi wierzących.
Tak samo powinno być z występami Dody i Nergala.Tak na marginesie,czy pani Robaczewska nie zastanawia się czasem ,dlaczego ma takie skopane życie?Tak samo pan Darski powinien pomyśleć nad swoją chorobą,czy to nie był znak od Boga?
Wracając do pism.Głośno jest na YOU TUBE o filmie na temat Mahometa i Koranu.Nie mogę zrozumieć, jak mógł coś takiego zrobić przedstawiciel kościoła chrześcijańskiego.
Przecież chrześcijaństwo cechuje umiłowanie Miłości,Dobroci,Współczucia.
Nie wiem czy ten film mówi prawdę,nie znam Koranu,ale nie wolno ranić uczuć ludzi.
Czy pan pastor nie przewidział reakcji mahometan?
Poco te ciągłe wojny,agresja i negatywne emocje?Spirala się nakręca.Jak daleko to zajdzie?
Mimo wszystko,chrześcijanie tak gwałtownie nie bronią swojego Pisma Świętego.
Od jakiegoś czasu dużo jest w telewizji programów o religii ,o powstaniu życia na ziemi,o wszechświecie ,o zagadkach, które istnieją,a których nauka nie potrafi wyjaśnić.Powodują one u człowieka dociekliwość i szukanie wyjaśnień,które nie zawsze zgadzają się z tym co wiedzieliśmy dotychczas.
Człowiek zaczyna stawiać sobie pytania.Co jest prawdą,a co fałszem?W co wierzyć,a co odrzucić?
Jest tyle zdań i poglądów ile ludzi.Jedno jest pewne.Miłość i Światło jest tym co nas prowadzi do Boga.Przestrzegajmy Jego przykazań,ufajmy Mu. Bądżmy pełni nadziei i wiary.Żyjmy w radości i zadowoleniu.



czwartek, 4 października 2012

Koniec świata.

Pogodę mamy piękną.Prawdziwie,,złota polska  jesień".Na dziełkach trwają już tylko prace porządkowe.Uwielbiam moment palenia chwastów.Te dymy unoszące się nad polami i zapach palonych roślin jest urzekający i nastrojowy.
 Chodzę na działkę dwa razy dziennie.Obowiązki wobec mamy  powodują to, że muszę wrócić do domu w porze obiadowej.
Bardzo pilnuję terminu podawania leków. Wizyta pielęgniarki też odbywa się  w południe.Drugi raz idę do ogrodu pod wieczór.Najprzyjemniejsza pora dnia.Nachodzą mnie refleksje i przemyślenia właśnie w drodze na działkę.
Mało czasu poświęcam programom telewizyjnym,ale nie mogę odmówić sobie odwiedzenia kanału ,,National Geographik".Nadają na nim sporo ciekawych reportaży na temat Biblii,historii chrześcijaństwa ,ufo czy innych zagadek na ,które nauka nie zna odpowiedzi.Wiadomości są bardzo często kontrowersyjne i sprzeczne z tym co mówi oficjalna nauka.Ostatnio pokazano reportaż na temat UFO.Fakty i dowody na ich istnienie
.Z kolei poprzedniego dnia na jednym z kanałów rozpoczęto transmisję serialu pt.,, Wrogie niebo" o tematyce najazdu obcych cywilizacji na ziemię.Sądząc po zwiastunie film jest straszny.Kosmici są agresywni,okrutni i wrogo nastawieni do rasy ludzkiej.
Nie wiem skąd scenarzyści biorą inspiracje? Przecież w nawet zamierzchłej historii nie ma przekazów  o tym ,że przedstawiciele innych cywilizacji ,{a jest ich trochę}są negatywnie usposobieni do rodzaju ludzkiego.
Osobiście uważam ,że jeżeli nastąpi ujawnienie tych istot,{a są przesłanki ku temu}to po to tylko aby nam pomóc w Wzniesieniu.
Codziennie śledzę doniesienia na stronach o tej tematyce i coraz bardziej dochodzę do wniosku,że tak jest.Przygotowuję się duchowo do tych zmian.
Odwiedzają moją Mamę dwie panie ze zgrupowania Świadków Jehowy.Nie mogę Mamie tego zabronić,ale i poco .Mama lubi te spotkania.Słuchając je, mimo woli odnajduję pewne informacje zbieżne z tym co wiem z innych żródeł..Nie potępiam tych ludzi,Coraz bardzie ich rozumiem,co nie znaczy ,że wszystko przyjmuję.
Należy rozmawiać,ale robić to co nam serce i rozum dyktuje.