Obserwatorzy

sobota, 13 kwietnia 2013

Spokojne życie. Zapiekanka. mięsno - warzywna.

   Motto dnia: Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.



No i wruciłam. Po długich wojażach nareszcie jestem w domu.
W czasie tej podróży wiele się nauczyłam. Poznałam  nowe zioła i ich właściwości. Będę mogła więcej pomagać ludziom potrzebującym, a nie mającym pieniędzy.
Zioła rosną wszędzie na działkach. Ludzie je depczą nie wiedząc jakie to skarby.
Cały ostatni miesiąc piłam dwa razy dziennie szałwię. Nie tą  ekspresową, ale normalną sypaną. Ostatnio czuję  torebki i wcale mi to nie smakuje. Unikam ich.
Zauważyłam, że lepiej śpię, nie mam żadnych nie określonych bólów i innych dolegliwości związanych ze stanami zapalnymi.
Nie mogę się doczekać paczek z resztą moich książek,których nie mogłam udźwignąć i wysłałam pocztą.
Postanowiłam dokształcić się w zakresie znajomości ziół. Dużo informacji jest w internecie, ale mam nadzieję dowiedzieć się też od koleżanek na działce. Te starsze wiedzą bardzo dużo na ten temat. Ja chętnie je słucham i notuję wszystko.
Będąc w Gdańsku często robiłam zapiekanki. Zawsze coś tam w lodówce się znalazło na zapiekankę ,lub pizzę. Proces powstania takiej potrawy jest bardzo prosty, wystarczy tylko dobrać odpowiednio składniki, aby smakowo sobie odpowiadały. Nie znam nikogo ,kto nie lubił by  zapiekanki.




                                                Zapiekanka mięsno- warzywna.

                                                     1/2 kg. mięsa drobiowego,
                                                     4 cebule,
                                                     3-4 ząbki czosnku,
                                                     1/2 kg.pomidorów,
                                                     1-2 strąki papryki,
                                                     1/2 kg. zielonej fasolki szparagowej,
                                                     1/2 kg. ziemniaków,
                                                     1/2 szkanki oleju,
                                                     2 łyżki posiekanej natki pietruszki lub koperku,
                                                     sól, pieprz.

Umyte i osuszone mięso pokroić w kostkę. Paprykę oczyścic i pokroić w paski. Fasolkę obrać.
Mięso smazyć na oleju 3 minuty.Do żaroodpornego naczynia włożyć plasterki ziemniaków, na to mięso, podsmażoną cebulę i czosnek, sparzoną fasopkę i papryke, oraz  obrane ze skórki pomidory.
Wszystko doprawić solą i pieprzem,oraz obficie posypac natką. Dusić w piekarniku przez30 minut w temperaturze170 stopni. Podawać z surówką z kapusty pekińskiej.

7 komentarzy:

  1. dzień dobry,))
    mamy wspólną znajomą, stąd ośmielam się zajrzeć do Pani z zapytaniem, a na które być może Pani zna odpowiedź -co się stało z blogiem Hannah?
    Smaczy, kolorowy i bardzo ciepły Pani blog. Gratuluję.
    Szczerze? Spodziewam się odpowiedzi o ile zagląda Pani do komentarzy. Pozdrawiam bardzo gość

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam,))
    Mamy wspólną znajomą( z jej bloga znam Pani blog)stąd ośmielam się zadać Pani pytanie, na które być może zna Pani odpowiedź: Co się stało z blogiem hannahrichert...Byłabym wdzięczna.
    Tworzy Pani piękną, kolorową, bardzo smaczną i polską stronkę. gratuluję i pozdrawiam z daleka.
    gość

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie.Przepraszam,ale dopiero dzisiaj zauwarzyłam komentarz.
      Byłam w Gdańsku.Chciałam się spotkać z Hannach,ale unikała mnie. Nie wiem dlaczego, a może i wiem tylko oddalam od siebie te
      myśli.Przyjaciele powiedzieli, że ich też unika,ale nie mają pojęcia co sie dzieje.Pozdrawiam i zapraszam do następnych postów.

      Usuń
  3. Dzień dobry.
    Serdecznie Pani dziękuję za tę odpowiedź. Taka byłam pełna obaw...Pani wiadomość zasmuca poruszony temat, niech Hannah wspierają wszystkie Anioły i Panią również. Proszę o wybaczenie, ale czasami zajrzę do tego smakowitego bloga. Serdecznie pozdrawiam, życzę pięknych, uśmiechnietych, wiosennych dni. Niech los darzy spokojem. gość

    OdpowiedzUsuń
  4. Serdecznie zapraszam.Każda wizyta u mnie to dla mnie radość.
    Wszystko się wyjaśniło za sprawą Aniołów Pańskich. Powiem tylko, że to było niesamowite.Dowód na to , że czuwa nad nami opatrzność Boża.
    Wysyłajmy Hannah morze energii Miłości Bezwarunkowej, Radości i Życzliwości. Wszystko się wyjaśni, ale to już nie moja sprawa.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam Panią serdecznie po pewnej nieobecności.
    Z seca dziękuję za tak dobre wiadomości, niech się Darzy Obu Paniom. Tak się cieszę, że aż westchnę z ulgą.
    Śmiałości wielkiej nie mam, aby napisać na pocztę Pani, ale może się zdobedę którymś czasem.
    Serdeczności posyłam ogromnne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się z wiadomości od pani i chętnie powitam kazdego na mojej poczcie.Chętnie zaproszę panią do moich kręgów w Google.
      U mnie wszystko w porządku.Rzadko teraz odwiedzam bloga. Zaczął się sezon na działki i każdą wolną chwilę bez deszczu wykorzystuję
      na pracę w ogrodzie. Mam już własny szpinak i rzodkiewki, no i sałatę. Pychota. Chętnie bym się podzieliła z panoą . Pozdrawiam.

      Usuń