Obserwatorzy

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

dyngus, dyngus, ale od śniegu. Żeberka.

Motto dnia:    Święta, święta i po świętach...



Drugi dzień swiąt.Znowu jedzenie od rana, ale tym razem po śniadaniu, długi spacer nad morze i to wyjazd do Rewy. Po drodze zabrałyśmy Zoe [ pies Olgi , a ona chora]  ze sobą na spacer. Nad morzem było bardzo wietrznie, ale wytrwale przeszłyśmy całą plażę.W czasie powrotu poczułyśmy głód.
Rano Karol polał nas wodą i tradycji stało się zadość. Zuzia umówiła się z koleżankami, no i kolegami na godzinę dwunastą i tez przyszła do domu tak mokra, że musiała się cała przebrać.
Cieszymy się, że pewne zwyczaje są nadal kultywowane. 
Po powrocie zjadłyśmy tradycyjny obiad, żurek domowej roboty, pyszne żeberka w kapuście,  a na deser resztki ciast pozostałych po pierwszym dniu świąt.
No i tak dzionek minął. Jeszcze zaliczymy jakiś film w telewizji i po świętach.

                                    Żeberka w kapuście

                           Kilogram surowych żeberek.
                           30 dkg. kiszonej, dobrej kapusty.
                           Cebula.
                           Ząbek czosnku.
                           Przyprawy do żeberek.,

Żeberka umyte przyprawiamy . Odstawiamy na dwie godziny. Przekładamy do rondla i przykrywamy kiszoną kapustą doprawioną podsmażoną cebulką i czosnkiem. Potrawa mimo, że jest łatwa i prosta, smakuje wybornie.

                            

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz