Obserwatorzy

piątek, 12 lipca 2013

Kuracja włosów.

Motto dnia:   Kiedy kobieta zmienia kolor włosów, to znak, że zaczyna się dla niej nowa epoka.

Największą ozdobą kobiety są diamenty, ale z braku takowych
pozostają włosy.
 Każda dziewczyna, czy kobieta pragnie mieć włosy gęste, lśniące i zdrowe,  ale jak widzę często już od najmłodszych lat farbują, robią trwałą , czy też w nadmiarze używają różnych kosmetyków rzekomo poprawiających wygląd fryzury.
A jaki wpływ na włosy ma stres!
Sama się o tym przekonałam . Po śmierci Mamy zaczęły mi wypadać włosy i to całymi garściami.Szczegulnie po umyciu. Byłam przerażona.
Lekarz stwierdził, że to stres i Akard , polecił mi masę suplementów.Pomijając to, że nie wytrzymała by tego moja kieszeń, przerażiłam się co będzie z moją wątrobą,  którą mam jak narazie względnie zdrową. Zaczęłam przeglądać moje notatki i książki. Radziłam się przyjaciółek, które też interesują się zdrowiem.
Wszystkie stwierdziłyśmy, że tylko skrzyp, podbiał i pokrzywa mogą mnie uratować.


Przygotowałam nalewkę ze skrzypu i pokrzywy. Ponieważ miała być do użytku zewnętrznego, zalałam ją spirytusem salicylowym i macerowałam przez 14 dni. Po tym czasie, przez trzy miesiące smarowałam codziennie skurę głowy. Piłam też herbatki z tych ziół.



Nadal często je popijam zamiennie z innymi ziółkami. Podbiał też miałam, który zrobiłam przy okazji innej kuracji. Też go używałam.
Włosy przestały wypadać. Czasem znajdę jeden na grzebieniu.
Nie przestałam też robić maseczkę według receptury Ewy Minge z witamin w kropelkach.
Nie pamiętam, czy już o niej pisałam, ale dla przypomnienia: rycyna, witamina A, witamina E, witamina C i żółtko. Wcieramy w skórę głowy, ale trzymamy 4 i 1/2 godziny. Naprawdę warto, raz w miesiącu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz