Obserwatorzy

piątek, 2 sierpnia 2013

Modlitwa, kontemplacja, medytacja. Grzanki z serem.


                                                         Motto dnia:   Jak można  kochać Boga, który jest niewidzialny, nie kochając człowieka, który jest obok nas?
Jeśli chcesz znaleźc źródło, musisz iść do góry i pod prąd.
Gdzie jesteś źródło?
Cisza.
Dlaczego milczysz?
Jakże starannie ukryłeś tajemnicę Twojego początku.

                                            Tryptyk rzymski.
                                                 J.P.II



Czyja wiara jest prawdziwa?
Jaki Bóg jest jedyny?
Odwieczny dylemat ludzkości, będący priorytetem już od zarania dziejów. Na tym tle wybuchały wojny, upadały cywilizacje.
Ostatnio spotkałam się z zagadnieniem dotyczącym wyższości modlitwy nad medytacją.
Od razu zwróciłam się do niezawodnej Wikipedii.
Bardzo skrótowo opiszę , co tam mówią.
Medytacja.
Zagłębianie się w myślach, rozważania, praktyki mające na celu samo doskonalenie, stosowane w judaizmie oraz w religiach i duchowości Wschodu..
Istnieje kilka technik medytacyjnych. Najbardziej zbliżona do modlitwy jest medytacja polegająca na aktywnej wizualizacji. Zainteresowanych odsyłam do Wikipedii.
Z kolei  Modlitwa jest najważniejszym rytuałem i jedną z podstawowych form kultu religijnego.
Polega na skierowaniu myśli do sfery sacrum. Modlitwa jest powszechna we wszystkich religiach, tylko nazwy są różne. Np.w hinduizmie - medytacja, czy tak samo w islamie i judaizmie.
Istnieje także pojęcie Kontemplacji  bardzo powszechne w judaizmie jak i chrześcijaństwie.
Często kontemplację utożsamia się z medytacją cheścijańską. Bardzo obszerne wiadomości można sprawdzić w Wikipedii.
Jak więc widać wszystkie te pojęcia mają wspólną etymologię i oznaczają podobne czynności duchowe.
Światowa Wspólnota Medytacji Chrześcijańskiej w pierwotnym założeniu określiła iż u źródeł religii wszystkie te działania mają jedyne znaczenie.Szukanie drogi do Boga. Połączenie się  naszych energii z energią Wszechmocnego, jedynym źródłem Boskości.
Warto też poczytać prace naszego przewodnika duchowego Jana Pawła II, który często wypowiadał się na temat ekumenizmu..
Równie ważną stroną życia jest żywienie.Dlatego podaję lekką przekąskę , w sam raz na te upały.

                                                     Grzanki z serem

                                           4 kromki chleba razowego
                                           25 gr. masła
                                           175gr.niebieskiego sera pleśniowego
                                           1 łyżka mleka
                                           1 1/2 łyżeczki musztardy
                                           1 żółtko
                                           2 dojrzałe gruszki przekrojone na pół
                                           3 łyżki posiekanych orzechów włoskich
                                           pieprz

Pieczywo podpiec po obu stronach.Do stopionego masła dodać ser, mleko oraz musztardę. Doprawić pieprzem. Podgrzewać, aż ser się roztopi. Zdjąć z ognia i dodać żółtko. Masę przełożyć na chleb, następnie podgrzewać, aż masa zbrązowieje. Końcowe działanie to ułożyć gruszki i posypać orzechami.



3 komentarze:

  1. Witam Panią jak najbardziej serdecznie.
    Dawno nie odwiedzałam Pani bloga, a wszystko przez to lato szalone. Uspokoiwszy swoją letnią aktywność zatęskniłam za cichym, pachnącym i smakowitym miejscem i wadłam na grzanki, które ogromnie lubię i często jadam, zadając cios wszystkim wymyślonym takim i owakim dietom oraz je zalecającym. Smakowitości znalazłam, jak zawsze, tylko trochę mi smutno, że nie zastałam wspaniałej gospodyni, którą serdecznie pozdrawiam.
    Gość znajomy od wspólnej znajomej.

    OdpowiedzUsuń
  2. witam,
    wczoraj wpisałam się w komentarzach, ale nie został opublikowany. Żałuję. Jako, że ludzie już tak mają, że się w jakiś niewidzialny sposób ze sobą wiążą więc wyrażę swoje zaniepokojenie Pani nieobecnością na blogu i najserdeczniej pozdrawiam.
    Znajoma od wspólnej znajomej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie.Przepraszam za nieporozumienie.Zaraz po powrocie z Gdańska przeczytałam komentarz i było mi bardzo miło. że mam kogoś bliskiego.Jednak moje gapiostwo spowodowało to ,że nie odpowiedziałam, ale jeszcze nie bardzo oriętuję się w obsłódze komputera i popełniam takie gafy. Żadko teraz zaglądam do bloga.działka już się skończyła, ale postanowiłam pomalować kuchnię i łazienkę.Teraz sprzątam po malarzu. Myslę , że już od tego tygodnia będę częsciej odwiedzać bloga.Pozdrawiam serdecznie E.W.

      Usuń